Przeniosłabym ją na baranach
Po schodach bym ją zniosła.
I tak wpadłbym na Ciebie.
Usadziłabym ją na marmurowym
parapecie.
I okryłabym moim odzieniem.
Ucałowałabym ją w skroń.
Ty byś się zapytała.
”Od jak dawna?”
”Od 8 lat maszerujemy razem przez
świat"
A ona tylko objęłaby mnie ramieniem i
przygruchała mi do ucha
„Wszystko będzie dobrze,choć miłość
jest krucha...”
(...)
„Nie płacz maleńka bo ja tu jestem
.Dla Ciebie zastępstwem będę ,ty dla mnie wsparciem bądź.
I usta nasze połączył ten plugawy
los.
I tak ty zastępowałaś mi miłość
cyniczną jak wiedźma z Jasiem. Ja zastępuje Ci ciepło którego
nie doświadczysz nigdzie indziej.
I tak połączone przez plugawy los.
Ja trzymam Ciebie,ty podtrzymujesz
mnie.
I tak już zawsze.Przez wieczność i czas.
Ty będziesz dla mnie.Ja dla Ciebie będę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz