poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Asleep.

Powiedziała mi kiedyś, że boli.
Że nie chce żyć.
I wtedy moje serce pękło.
Krusząc, obumierając.
Zgniłam.
Ktoś mi kiedyś powiedział, że jeśli kocha- nie odejdzie.
A ona tak się zarzekała.
Ciągle mi to wmawiała.
To tak bardzo boli.
...
Ponoć mnie kochasz.

Dlatego nie budź mnie więcej.

piątek, 28 marca 2014

Oto ja. rodz 1.5.

Znów pisze. Po prawie pół roku. I opisuje. Kolejny rozdział.
Bo tym razem się uwolnię. Po trzech latach zniewolenia. Po trzech latach męczarni. Wreszcie od Ciebie ucieknę od twoich kłamstw i nieszczerych oczy. Od twego uśmiechu i gorzkich łez.
Za dużo o tobie myślę.
Chciałabym przestać, ale to nie takie proste
Chce się uwolnić
Od sideł twego kłamstwa
Bo ja zaczynam kochać
A ty wciąż nienawidzisz.
Próbuje być obojętna
A staje się taka
Na wszystko oprócz ciebie.
Nie chce krzyczeć
Nie chce płakać
Nie chce tęsknic
Nie chce myśleć
Chce przestać
Zapomnieć
Uwolnić się
Nie widzieć cie więcej
Ani w snach
Ani w klasie
Nie patrzeć na twa plugawa twarz
Nie słuchać twego głosu
Nie widzieć kości
Czy chudych rąk
Aż wreszcie koniec roku.
Na zawsze się rozstajemy
Nie zobaczę cie więcej
Nie dotknę twych ust
Nie złapie twej dłoni
Nie zaplącze z tobą
Nie zobaczę
Opuszczę
Zostawię
Ucieknę na reszcie
I sama zostanę
Ty nigdy nie będziesz
Nie będę się martwić
Ty tez nie będziesz
Nie będę myśleć
Ty nawet nie zaplączesz
Po półgodzinnej drodze. Litr łez wyleje. Myśląc o tym jak wiele. Ile straciłam, jak mało zyskałam. Jak dużo przegrałam.
I ile wygrałam.
I ręce mi się trzęsą. A z oczy chcą ciec łzy. Ale zostawię to bogu. By jeszcze dzisiaj
Móc o niej śnić.
To nie koniec rozdziału, na więcej sił nie mam. Dla siebie zachowam. Kiedy indziej wyśpiewam. Zostawię to w sercu.
Na mym pustym ślubnym kobiercu.

poniedziałek, 3 marca 2014

Straciłam Cię.

I nie trzymamy się już za ręce.
Nie stykamy się czołami.
Nie muskamy ustami.
I nie śmiejemy się do siebie.
Jesteśmy dla siebie obce.
Dwie dusze.
Dwa ciała.
Każde w inna stronę.
Straciłam Ciebie.
Zatraciłam się w sobie.
I tak teraz.
Samotnie.
Brnę. Przez otchłań,

czwartek, 27 lutego 2014

Obietnica.


Cały czas.

Mam głowę pełną nieprzyjemnych myśli

Wszystkie o tobie.

Wiem, że kłamałaś.

Ale ostatnio...

Coraz mniej wiem

Byłam pewna, że teraz też kłamiesz.

Więc się nie angażowałam.

Ale teraz...

Mam wrażenie.

Że to tak na serio.

A wtedy.

Coraz mi gorzej.

Coraz więcej myśle.

Coraz bardziej cierpię.

A moje myśli wirują

Bez ładu czy składu.

Hej...

Kochanie

Dlaczego się nie odezwałaś?

Obiecałaś.

A takiej obietnicy.

Się nie łamie...

Teraz połknij 1000 igieł.

poniedziałek, 24 lutego 2014

Gdy się spotkamy...

Jak zareagujesz gdy się przywitam.
Jak zareagujesz gdy wykrzyknę twoje imię.
Jak zareagujesz gdy wtulę się w twój tors.
Jak zareagujesz gdy minę Cie bez zainteresowania.
Co zrobisz gdy mnie rozpoznasz.
Jak mnie nazwiesz gdy zwrócę twoja uwagę.
Jaką miną mnie obdarujesz
Gdy spotkamy się po raz pierwszy...

środa, 12 lutego 2014

Zabawka.

Nienawidzę kiedy odrzucasz mnie w kąt
Kiedy przestaje być Ci potrzebna
Wiem, że jestem tylko zabawką.
A kiedy zabawka się psuje.
To zastępuje się ją nową.
Ale nienawidzę tego.
Da się mnie naprawić.
Przyszyć ręke.
Wsadzić oko.
Poprawie się.
Będę Cie bawić.
Więc nie odstawiaj mnie na półkę
...
A gdy weźmiesz mnie z powrotem
Ja z utęsknieniem Cie uściskam
Ale Ty już nie będziesz mnie pamiętać
I potraktujesz jak nową
I znów zapomnisz.
Taki już żywot
Lalki.
Zwykłej. Zepsutej. Zabawki...


wtorek, 11 lutego 2014

Ucieczka.


Uciekam od Ciebie.
Uciekam przed rozmową.
Uciekam przed strachem.
Ale każdy mój krok.
Skazuje mnie na wyrok.
I tą surową karę.
Każdą kolejną szramę.
Przywitam śmiechem i łzami.
My wszyscy..Jesteśmy tacy sami.

Wyślij wiadomość.

I nie ważne jak się staram.
Zawsze na Ciebie czekam.
Wyczekuje. Tęsknie.
I jak dziecko się cieszę. Gdy wreszcie mi odpisujesz...
Jakusiu.Dlaczego o mnie zapomniałeś?
To boli.Denerwuje.Przeszkadza.
Po prostu wyślij. Tą cholerną wiadomość.!

Ulec

Tak bardzo boli
boli boli boli boli boli boli
Ale co mnie boli?
Żołądek...?
Wyżej
Klatka piersiowa..?
Głębiej.
Serce..?
Pokręciłabym tylko głową.
To takie uczucie. Jakby cię wciągało w siebie.
Jak czarna dziura w miejscu serca.
Ulegnę jej.
Chce tego.
Zamknąć się w sobie.
I nie być już więcej ranionym.

Przyjaźń.

Jestem zbyt nieostrożna.
Znów daję się wciągnąć w tą popapraną grę.
Gdzie zależy tylko mi .
A inni mają mnie gdzieś.
Czuje, że zanurzam się w tym głębiej.
Że tonę w pustce serca.
Tego serca co kochało.
Tego co zostało oszukane.
Boje się Ciebie polubić...
Bo wiem, że i ty
Kiedyś mnie zostawisz.


...




Chciałabym Ci o tym powiedzieć...Ale ta rozmowa by Cię zmęczyła.
Zmieniłabyś temat. Gładko byś skłamała.
Bez żalu i skruchy.
Powiedziała , że tak się nie stanie.
Że się nie znudzisz.
Że wiecznie będziemy razem.
Ale ja nie wierze w kłamstwa.

Słodkie kłamstwa.

Nic nie warte obietnice.
Same nieszczere słowa.
I bolące serce.
Z tym kazałaś mi walczyć.
Z tym kazałaś mi żyć.
I z tym musiałam skończyć.
Ale przyzwyczaiłam się to twoich pocałunków.
Delikatnych pieszczot i zabawnych słów.
Nie chce tego kończyć.
Nie chce bez tego żyć.
Więc przeżyje w kłamstwie.
Takim słodkim
Jak twa krew.


poniedziałek, 10 lutego 2014

Miłość.

Kłamstwo na kłamstwie.
Tak zbudowałyśmy ten związek.
Blizna za blizną.
Tak go znosiłyśmy.
Każdy zdrapany strup.
Każda wylana łza.
Tak przeżywałaś go ty.
Każdy zadany cios.
Każda starta łza.
Tak znosiłam to ja.
Chowałam się.
Znajdywałaś mnie.
Chciałaś uciec.
Łapałam Cię.
Ale teraz już koniec.
Nie chce więcej.
Bycia zastępstwem
Bycia okłamanym.
Bycia kłamiącym
Że wszystko jest w porządku.

wtorek, 4 lutego 2014

Oka-san

Za dużo wspomnień przeżyłam.
Za dużo łez.
Za dużo śmiechu.
Za dużo życia.
Za dużo myśli.
I wspólnych dni....

Po prostu ją kocham.

sobota, 1 lutego 2014

Oto ja. Poprawiona wersja.


Jako, że w moim życiu właśnie skończył się ostatni rozdział ,mam zamiar zapisać pierwszy właśnie tu. W miejscu gdzie nikt mnie nie zna, i poznać nie chce. Ale ja chce by ktoś mnie wreszcie poznał, bo jak mam żyć, skoro nie znam samej siebie ,ani nikogo kto jest przy mnie?

Nie napisze tu jak się urodziłam, gdzie i jak żyła moja rodzina. Będzie to jedynie samolubne spoglądanie na moja nieskromną osobę. Na obłudną dwulicowa szmatę, jaką jestem. Chce byście poznali mnie od strony od której sama się nie znam.

Zacznę możne od tego kim jestem.

Jestem dziewczyna w podeszłym już wieku . Z czasem możne wyjawię dokładnie jakim. Jak będę kończyć to co chce napisać. Z pewnością.

Jestem Biseksualna...A może lesbijką? Nie jestem do końca pewna, mój gust jest naprawdę pokręcony i nie wyobrażam sobie już seksu z mężczyzna.

Wychowałam się w nieco dziwnej rodzinie. Z bratem, siostrą, ojcem i matką. Najpierw odszedł mój brat. Nie ,nie umarł . Ojciec wyrzucił go z domu gdy miał on 17 lat. Ale ,ale ,nie myślcie ,że mój ojciec był jakimś szubrawcem ,co to to nie, Może i jest gburem , ale wiele razy mi pomagał,wspierał i kochał najbardziej z rodziny. Czy coś w tym guście.

Moje stosunki z ojcem za przeproszeniem spieprzyły się mojej 16 zimy gdy to po raz kolejny wydałam jego głupie gadanie matce. Moi rodzice już od roku byli pokłóceni. Mama oznajmiła ,że nie kocha mojego ojca i że ma kochanka,ojciec znalazł sobie po tym kochankę ,a ja jako osoba w środku konfliktu jak papuga powtarzała, każde ich złe słowo o sobie. Moja siostra. Hmm to bardzo skomplikowana osoba. Nienawidziłam jej, a jednocześnie kochałam. Sprawiła mi wiele bólu ,ale była przy mnie gdy inni odeszli. Popierdoleni ludzie. My wszyscy.

Ale nie wtedy stałam się "inna"

Przekonałam się o mojej orientacji seksualnej dzięki dziewczynie którą poznałam przez internet. Jestem i byłam juz wtedy otaku. Oglądałam anime,czytałam mangi i poznawałam ludzi. Onae- chan -bo tak nazywała się poznana dziewczyna- wyznała mi ze jest lesbijką. Nie przeszkadzało mi to. Wręcz przeciwnie -pociągało. Nagle zaczęły mi się podobać. Kobiece ciała. Piersi ,oczy ,usta włosy. Ale jednocześnie pociągali mnie mężczyźni ,byłam zmieszana, bo jak to kochać obie płci. Potem dowiedziałam się ,ze jest coś takiego jak biseksualizm.

I od tego się zaczęło.

Ale ja na tym poprzestanę. Czas iść spać.

Kuro Neko. Doc .1.

środa, 22 stycznia 2014

Twoje uczucie.


Nie wiem dlaczego .I nie wiem co konkretnie, ale mam ochotę coś napisać.
 
Opowiedzieć wam o moich uczuciach.:
 
O moim żalu
I zdenerwowaniu.
O strachu przed jutrem
O strachu przed spotkaniem
O strachu przed bólem
Który jutro mi zadasz.
O tym ,że znów mnie uderzyłaś,.
O tym ,że znów  mną sponiewierałaś.
O tym ,ze znów mnie okłamałaś.
I o tym ,że ja również okłamuje Ciebie.
Nasze puste słowa ,czyny i uczucia.
Są niczym studnia bez wody,.
Ty jesteś pustynią.
A ja jej rozbitkiem
Twoja suchość sprawia ,ze się krztuszę.
A brak twojej duszy.
Doprowadza mnie do obłęd.
Ze złości chce zgryźć piach.
Ale gryzę siebie,
Wsysając się w skórę
I pijąc własną krew.
Jako czerwony sok miłości.
Którą mi ofiarowałaś.

poniedziałek, 6 stycznia 2014

Dlaczego.

Nie odczuwam już tego ciepła,w którym zamykałaś mnie ramionami.
Nie czuje już twojego zapachu,który osadzał się na pościeli.
Nie widzę twego promiennego uśmiechu.
Za każdym razem gdy mijam Cie na ulicy.
Dlaczego nie pozwalasz mi sprawić.
Byś była szczęśliwa.
Ze mną u swego boku.
Ukochana.